Repertorium
Dane podstawowe
Serywen
- Użytkownik
- Denadareth
- Imię
- Serywen
- Przydomek
- Biały Pechowiec
- Rasa
- hyus
- Wiek
- 32
- Profesja
- Mechamag

Wygląd zewnętrzny
Średniego wzrostu jak na hyusa, Serywen mierzy raptem 170cm - wyprostowany, a od czasu wypadku, mimo młodego wieku, coraz bardziej się garbi. Sylwetki hyusów są zdecydowanie drobniejsze i mniej umięśnione niż mrezów, a Serywen nigdy nie był najsilniejszym ze swych pobratymców, jednak chociaż wiele, wiele lat spędził jedynie za biurkiem, to ostatnie miesiące podróży wzmocniły jego ciało. Z lewa częścią jego ciała jest cos nie tak, lewa ręka została amputowana nieco poniżej łokcia i zastąpiona metaliczna mechamagiczną proteza, zaś gdy jest zmęczony, Serywen wyraźnie utyka na lewa nogę. Lewe oko tez pokrywa delikatne bielmo i gorzej na nie widzi, chociaż zmodyfikował swoje bryle, by móc w nich widzieć w pełni dobrze. Jako, ze jego zapasy kryształów eteru nigdy nie są zbyt duże, a z czystego eteru woli nie korzystać, to protezę często ma nieaktywna, nosząc ja na temblaku, owinięta bandażami, tak, ze nie widać w ogóle metalu. Jego futro jest biało-szare jak u śnieżnych panter, z ciemnymi latami, ale po lewej stronie ciała jest ono biedniejsze, bardziej wynędzniale i mniej gęste. Nawet zdrowe fragmenty ciała noszą mniej lub bardziej świeże ślady oparzeń i skaleczeń po licznych wybuchach jego taumaszyn. Chodzi ubrany w wytarty płaszcz z kapturem chroniącym przed deszczem.
Dane szczegółowe
Usposobienie
Serywen ma dwie twarze. Zazwyczaj jest miły, uprzejmy i pomocny. Chętnie poznaje nowe kultury i poglądy innych. Jest raczej cichy i spokojny, starając się zanadto nie rzucać w oczy. Zapytany o większość swoich taumaszyn i podstawy mechamagii, dzieli się tym, co uważa za bezpieczne. Zmienia się, gdy rozmowa schodzi na temat jego magnum opus, portalu do przeszłości. Już dawno nauczył się, że większość uważa jego pomysł za szalony, i że ci, co wierzą, że jego projekt jest wykonalny zazwyczaj uważają, że nie powinien być ukończony. Dlatego ucina wszelkie dyskusje na ten temat i jest niemal niemożliwe, by cokolwiek z niego wyciągnąć. Jednocześnie ogarnięty jest obsesją ukończenia projektu. Obsesja ta nie przejawia się szalonym śmiechem, wołaniem "a nazywali mnie szaleńcem!", podkreślanym rozbłyskami błyskawic. Zamiast tego, uważając, że ten świat, ta linia czasowe są już stracone i, że nie warto o nie walczyć, tylko uciec za pomocą jego urządzenia, Serywen jest gotowy poświęcić wszystko i wszystkich w tej linii czasowej, by doprowadzić swój plan do ukończenia.
Pragnienia i obawy
Serywen nade wszystko chce uratować świat, zabierając wszystkich, których się da w przeszłość i wykorzystując obecną wiedzę by albo zapobiec Upadkowi, albo lepiej przygotować na to cywilizację. Środkiem ku temu ma być odnalezienie wiedzy kapłanów Herenzena i opanowanie siły her. Chius jest gotów do wszelkich poświęceń, by dokonać tego.
W jego umyśle czai się obawa, że wszystko co robi jest na próżno i, że porwał się na coś, czego żaden śmiertelnik nie jest w stanie osiągnąć. Usuwa zawsze tę myśl w najdalszy kraniec umysłu, ale okaże się, jak zareaguje, jeśli okaże się, że sukces jest niemożliwy.
Umiejętności
Mimo swego przydomku, Serywen jest biegłym mechamagiem, doświadczonym zarówno w długotrwałych, skomplikowanych projektach, jak i w tworzeniu prostszych taumaszyn. Zna także podstawy zaklinania, zwłaszcza jeśli chodzi o wykonywanie runów i zwojów. Studiował także eterologię i stara się zawsze przestrzegać jej prawideł, zwłaszcza przy pracy nad najtrudniejszymi taumaszynami.
Oprócz tego opanował wiele mniej efektownych, ale ważnych nauk i sztuk, jak znajomość zwyczajnej geometrii i matematyki, podstaw fizyki i konstrukcji maszyn prostych. Dzięki nauce w świątyni Knanha opanował tez podstawy geologii, historii i materiałoznawstwa, jak również teorię magii kapłańskiej.
Serywen zdecydowanie nie przepada za przemocą i walka. Odkąd zaczął podróżować, zdarzyło mu się być zmuszonym do obrony za pomocą kija, szponów i noża, ale zdecydowanie nie można go nazwać wojownikiem. Podróże nauczyły go jednak wielu pożytecznych umiejętności codziennego użytku, a jego analityczny umysł sprawia, ze jest bardzo dobrym kucharzem... o ile może się trzymać sztywno jakiegoś przepisu.
Ekwipunek
Obecnie Serywen ma ze sobą jedynie dwie tamaszyny, gdyż większość pozostałych posprzedawał, by ufundować swoje badania i podróże. Oprócz swojej protezy, ma również tarczo-karwasz na prawa rękę, tworzący półkoliste pole ochronne przed nim. Za pomocą manipulacji częstotliwością, zasięgiem i intensywnością pola, Serywen może go wykorzystywać także jako bron do zadawania potężnych ciosów kinetycznej energii, jednak duża wada tej taumaszyny jest to, ile energii eterycznej pochlania... a pojemnik na eteryczne kryształy Serywena jest prawie pusty.
Oprócz tego hyus ma ze sobą także pozaczynane egzemplarze innych taumaszyn, nad którymi albo dalej pracuje, albo porzucił, gdyż brakowało mu do nich materiałów lub nie chciały przestać wybuchać.
Naturalnie Serywen ma także bardziej typowe rzeczy: jakieś noże, kij podróżny, trochę pieniędzy, map, dokumentów i tak dalej. Jego najcenniejszym przedmiotem jest jednak parę notatników z zapiskami dotyczącymi swojego Magnum Opus. Jego kopia, nie do końca aktualna, oczywiście, jest schowana na Vasaq.
Inne
Historia
Inni Chiusi powiedzieliby, ze Serywen jest kiepskim mechamagiem, którego bardziej zaawansowane urządzenia częściej nie działają niż działają i do tego często wybuchają. Sam Serywen twierdzi, ze to dlatego, gdy inni podążają utartymi ścieżkami, on stara się odkrywać nowe szlaki.
Dzieciństwo, młodość i edukacja Serywena nie odbiegały od tego innych utalentowanych chiusów na Vasaq. Gdy tylko został rozpoznany jego potencjał na mechamaga, zaczął uczyć się w akademii Knanha. Wszystko przerwał Upadek. Wiele taumaszyn przestało działać, wywołując chaos w cywilizacji chiusów. Wieści o zniszczeniach na wschodzie wpędziły Serywena w depresję.
Chociaż jego znajomi i nauczyciele powiedzieliby, że w końcu z niej wyszedł, prawda była inna. Ogarnęła go obsesja. Stwierdził, że świat jest stracony i jedynym ratunkiem jest ucieczka jak największej ilości istot w przeszłość, w czas sprzed Upadku i przygotowanie się na nadciągającą katastrofę. Jego teoria nie została zbyt ciepła przyjęta, ale nie powstrzymało go to... powstrzymało go dopiero, gdy dwa lata później, podczas testu kolejnego ze swoim prototypów, uwolnione energie czasu uderzyły w niego. Jego lewa część ciała postarzała się dramatycznie, do tego stopnia, że w nodze rozwinął się reumatyzm, a ręka obumarła i zaczęła gnić, co zakończyło się amputacją kończyny i zastąpieniem jej taumaprotezą. Serywen rzucił się w wir czytania świętych ksiąg, aż w końcu trafił na wzmianki o Herenzenie, bogu portali i przejść astralnych, źródle siły her, używanej w antycznej technologii. Mając nadzieję, że to jest to, czego mu brakuje, Serywen zaczął szukać pism, mogących skierować go do ruin dawnych miejsc kultu Herenzena. Poszukiwania pochłonęły jego oszczędności i zmusiły do sprzedaży wielu spośród swoich taumaszyn, ale Serywen nie traci nadziei, że przełom jest już blisko.
Dukkha
Wygląd
Symbol