Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Heinreich 22. Eresmes, 4. ES, Ranek
- Posty: 479
- Rejestracja: 2022-02-28
-
Karta postaci:
Ya'Shuheragydoria
Nawet Pan Janon coś zrobił. Ruszył do tego małego stworzenia, będącym pewnie dzieckiem tego dużego i zaczął je przepędzać. Wydawało jej się to niezwykle nierozsądne, jednak to ona musiała być nierozsądna, bo przecież ten wygadany umięśniony Pan mimo pozornej nieporadności na pewno wie co robi, przecież wyglądał na takiego! Ya wiedziała, że pozory często mylą, ale przecież nie mogą mylić w tak ważnym momencie, przecież nikt by nie kłamał w takiej sprawie gdy życie jest zagrożone... prawda!?
Uszka dziewczynki stanęły dęba gdy zaczęła się rozglądać wokół na zaistniałą scenę. Czuła, że pomału wpadała w panikę i musiała za wszelką cenę się uspokoić. Wzrokiem desperacko szukała czegoś na czym mogła się oprzeć, na czym mogła zaufać i pozwolić sytuacji się rozwiązać. Niewiele jej brakowało by pęknąć, a bardzo, bardzo, BARDZO nie chciała tego robić Dostrzegła Pana Garricka. Niewiele więcej potrzebowała. Podbiegła do niego i rzuciła mu się na ramiona, wtulając się przerażona i cała drżąc. Jej ramiona w przydługich rękawach zawinęły się ciasno wokół woźnicy, bojąc się, że odrzuci ją od siebie.
- Ja nie chcę...
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Dahlien 22. Eresmes, 4. ES, Ranek
- Posty: 1080
- Rejestracja: 2022-02-26
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Denadareth 22. Eresmes, 4. ES, Ranek
- Posty: 1386
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
T'jarth Ik'tan
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Szary Pies 22. Eresmes, 4. ES, Ranek
- Posty: 86
- Rejestracja: 2022-09-13
-
Karta postaci:
Szary Pies
Kamienny Wojownik najwyraźniej raczył wysłuchać błagań starego grzesznika. Szary poczuł jak bestia wiotczeje w śmiertelnym uścisku jego ostrzy. Zdecydowanie ruszył bronią zatopioną w cielsku niedźwiedzicy, zadając dwa śmiertelne cięcia, w pierś i w gardło. Zwierzę ciężko padło na trawę. Szary, obecnie raczej szkarłatny, z trudem wyszarpnął z truchła szablę i nóż. Wybuchnął głośnym, szczekliwym śmiechem.
- Znowu mi się udało. - pomyślał wesoło.
Zaraz jednak zmarkotniał. Popatrzył na martwą niedźwiedzicę ze smutkiem, a nawet przelotnym wstydem. Przetarł zalane krwią i tłuszczem oczy. Spostrzegł biegnącego w stronę matki niedźwiadka. Mocniej ścisnął w dłoniach szablę i nóż. Z sykiem bólu, pokuśtykał w stronę młodego.
- Nie poradzi sobie bez matki. Lepiej to raz na zawsze zakończyć. - przekonywał sam siebie w duchu.
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Heinreich 22. Eresmes, 4. ES, Ranek
- Posty: 479
- Rejestracja: 2022-02-28
-
Karta postaci:
Ya'Shuheragydoria
Usłyszała krzyk, ryk i nieprzyjemne dźwięki stali, pazurów oraz pękających kości. Chciała spojrzeć co się stało, ale nie mogła zebrać w sobie tyle odwagi. Przyciśnięta do klatki Garricka, będąc tak bardzo bezpośrednio blisko niego, czuła jak jej umysł delikatnie wymyka się z jej ciała, ledwie na parę centymetrów, niczym jak macki zachodząc do mężczyzny. Gdy tylko zorientowała co się stało, natychmiast opanowała się zanim mogła złamać bardziej obietnicę złożoną mamie. Jednak wcześniej zdążyła dostrzec w nim ulotne wspomnienia, krzykliwe myśli oraz... obawę. Po jej policzkach spłynęły dwie pojedyncze strużki łez, gdzie krople zdawały się być zmieszane z czymś co przypominało popiół. To nie sprawiedliwe...
Godząc się powoli z okrutnością losu, skupiła w sobie odwagę by zajrzeć przez ramię Garricka i spojrzeć na Szarego. Widząc upadającą na ziemię niedźwiedzice w Ya pojawiła się eksplozja radości oraz smutku. Pan Szary Pies sobie poradził! Uratował ich! Nie wygląda może najlepiej, ale dzięki niemu są bezpieczni! Tak bardzo się cieszyła, że się co do niego nie myliła! Tak bardzo się cieszyła, że był silny!
Jednak... to zwierzę teraz umarło i zostawiło młode. Młode, które też zaraz miało spotkać ten sam podły los. Czy zabijanie go było konieczne? Czy zabicie obu tych zwierząt było potrzebne? Nie mając odpowiedzi, Ya odwróciła wzrok i skuliła się w sobie, łapiąc się za kolanka nadal koło trzymającego ją Pana Garricka. Nie chciała na to patrzeć. Musiała zaufać panu Szaremu.
W między czasie Pan Janon coś do niej krzyczał. Może też wiedział co robi i chciał pomóc, choć nie miała co do tego pewności. Cokolwiek to było trzymała się komfortu Woźnicy.
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Dahlien 22. Eresmes, 4. ES, Ranek
- Posty: 1080
- Rejestracja: 2022-02-26
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Denadareth 22. Eresmes, 4. ES, Ranek
- Posty: 1386
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
T'jarth Ik'tan
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Heinreich 22. Eresmes, 4. ES, Ranek
- Posty: 479
- Rejestracja: 2022-02-28
-
Karta postaci:
Ya'Shuheragydoria
Spojrzała się jak wygląda sytuacja. Widząc, jak niedźwiadek został sam na sam z Szarym poczuła, że jest coś nie tak z tym obrazkiem. Czy to właśnie tak postępują ludzie? Zabijają inne istoty, którzy zagrażają ich przetrwaniu? Niedźwiedź był przerażającym przeciwnikiem i mógł zabić wszystkich członków karawany. Czyżby ten malec też wyrósł na zwierzę mogące zabić innych ludzi? Czyżby o tym mówił Szary mówiąc, że musi to zakończyć? Nie miała okazji zrobić lub powiedzieć cokolwiek, gdyż pan Lotrac przyszedł znów z pomocą zbliżając się do niej. Tak jak sądziła, był protektorem kimś kto pilnował o dobro słabszych, takich jak ona. Była bardzo wdzięczna za to co teraz zrobił. Wtuliła się w mężczyznę chowając się głowę głębiej pod kapturem i zamknęła oczy, tak jak jej kazał. Ufała mu.
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Dahlien 22. Eresmes, 4. ES, Wieczór
- Posty: 1080
- Rejestracja: 2022-02-26
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Heinreich 22. Eresmes, 4. ES, Wieczór
- Posty: 479
- Rejestracja: 2022-02-28
-
Karta postaci:
Ya'Shuheragydoria
Gdy już została na chwilę sama w pokoju pogrążona we własnych myślach, zaczęła zastanawiać się co dalej. Czy powinna nadal podążać z karawaną? Pan Szary był bardzo silną osobą, ale skończył szybko pod ranami dzikiego zwierza. Czy na drodze będzie więcej takich zwierząt lub rzeczy jeszcze groźniejszych? Jeśli tak to będą potrzebowali nowej osoby do ochrony. A nie wiadomo czy w Tharvoth znajdą kogoś odpowiedniego. Nie znała tego miejsca. Nie wiedziała jak tu żyją, mieszkają ani myślą ludzie. Musiałaby zostać tu na dłużej by to odkryć. A wtedy... co z gruszkami?
Zamyślona i skołowana przeżyciami podróży zeszła do karczmy, gdzie czekał już na nią Lotrac. Usiadła przy nim przy stole z lekką trudnością wspinając się na krzesło. Wpatrywała się w potrawkę z kurczaka postawioną przed nią w drewnianej misce. Proste danie, a jednak wyglądało bardzo smakowicie. Wzięła łyżkę w dłoń przez rękaw i zaczęła jeść. Nawet smaczne.
- Panie Lotrac... w wozie zaglądałam do torby Pana Szarego jak leżał. On miał tam brzydkie rzeczy do palenia. Oby ich nie palił przy swoich krzywdach. Myślisz, że Pan Szary wyzdrowieje? Myślisz, że poradzimy sobie bez niego? Nie wiem co myśleć za bardzo... - Odezwała się niezręcznie do towarzysza podróży, nie przerywając sobie jedzenia i ciaśniej przykrywając się kapturkiem. Jej uszka były też opadnięte by nie zwracać na siebie uwagi jeszcze bardziej niż mogła to robić. Nie chciała teraz by zbyt wiele osób ją zaczepiało, potrzebowała wciąż ochłonąć.
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Denadareth 22. Eresmes, 4. ES, Wieczór
- Posty: 1386
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
T'jarth Ik'tan
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
Na pierwszy rzut oka przypominało dziecko, nie więcej jak 6 letnie, jednak wystarczyła krótka chwila by dostrzec, że posiada KRÓLICZE USZY!
Krasnolud przecierał oczy ze zdumienia i tępo wpatrywał się w obcą mu istotę. Obserwacje pochłonęły go na tyle, że zapomniał o przeżuwaniu i jedzenie wypadło mu z ust. Jego zdziwienie było jeszcze większe gdy dziwaczne stworzenie przemówiło do swego kompana ludzkim głosem. Kompan jej w oczach Urgrima wyglądał natomiast nad wyraz zwyczajnie, można by rzecz, że nudno.
Wiedziony wrodzoną ciekawością podniósł się od stolika, otrzepał brodę i ruszył w kierunku dziwnych przybyszów nie spuszczając przy tym wzroku z.. królika? dziewczynki? Dziewlika!?
Kiedy tylko znalazł się przy stole okupowanym przez przybyszów wypalił:
- Czym jesteś? - jego spojrzenie cały czas było utkwione w małym stworzeniu.
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Heinreich 22. Eresmes, 4. ES, Wieczór
- Posty: 479
- Rejestracja: 2022-02-28
-
Karta postaci:
Ya'Shuheragydoria
- Nie wiem. Pewnie jestem. Ale mimo to wolałabym teraz być tutaj z Panem, jeśli to nie problem. A ta... Statystyka to chyba jakieś miasto na południu tak? Chyba było takie. Czyli Pan Szary był Statystyknianem i oni mają pecha, tak? Mam nadzieję, że mimo tego mu się polepszy. - Powiedziała wkładając kolejną porcję potrawki do swoich ust. Nie była głodna, praktycznie nie potrzebowała jeść. Jednak bardzo to lubiła. Zapach był taki przyjemny, konsystencja dania miażdżona i siekana przez jej zęby w ustach, zwieńczone przepłynięciem tego wszystkiego przez przełyk. Było to zabawne i ciekawe doświadczenie, które już pomału wchodziło jej w nawyk. Dzięki niemu czuła się bardziej normalna.
Już miała wyrazić swoje zdanie w sprawie znalezienia nowego towarzysza w zamian za heroicznego Szarego, jednak wcześniej ktoś przybył do ich stolika. Niewysoki lecz krępy pan. Cały czerwony, ale nie ze złości. Czerwone były włosy oraz wielka broda jego. Duży nos w którym chyba coś mu utknęło. I ten pan wpatrywał się w nią intensywnie.
Ya poczuła ogromne speszenie. Nie wiedziała co odpowiedzieć, nie wiedziała o co temu panu chodzi. Czy to o jej wygląd? Czyżby znowu ktoś miał ją uznać za dziwadło? Uszka dziewczynki opadły jeszcze bardziej, a sama Ya zeskoczyła z krzesełka tak by ustawić się za plecami Pana Janona, a nieznajomym. Złapała go za rąbek koszuli i wychyliła się odrobinę, by móc widzieć co chce jej zrobić Rudy Pan. Starała sobie przypomnieć zasady dobrych manier. Przełknęła głośno ślinę
- Mi...miło mi po-po-poznać. Je-je-jestem Ya. - Próbowała się uprzejmie przywitać, ale zaczęła się jąkać nerwowo. Wolała by pan Lotrac to załatwił. Ona jeszcze nie była gotowa, jeszcze nie ochłonęły jej nerwy po dzisiejszym dniu.
Re: Rozdział I - W poszukiwaniu nektaru.
-
Denadareth 22. Eresmes, 4. ES, Wieczór
- Posty: 1386
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
T'jarth Ik'tan
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość